11 maja 2017 o 21:32 #13743 Czy ktoś się orientuje kiedy odblokuja widzenia w aresztach? Bo wszystko po kolei otwierają a nie ma nic na temat odwiedzin w aresztach. A jednak osadzeni też tęsknią za rodzinami dziećmi11 maja 2017 o 21:32 #13210 Ile czasu musi upłynąć i co nalezy zrobic żeby iść na widzenie do aresztu, który się niedawno opuściło? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedz16 maja 2017 o 22:46 #13211 Dzień dobry,Jeżeli osadzony opuścił areszt, może ubiegać się o zgodę na widzenie zaraz po opuszczeniu tego aresztu. Uzyskanie zgody na widzenie nie jest uwarunkowanie upływem czasu, ale istnieniem ewentualnego związku ze sprawą, np w sytuacji gdy jest się współoskarżonym lub świadkiem w sprawie toczącej się względem osoby osadzonej, wtedy Prokuratura nie wyrazi zgody na widzenie.(Mec. Sylwester Cekała)20 lipca 2017 o 14:31 #13233 Witam, chciałbym się dowiedzieć czy jako szwagier tymczasowo osadzonego mogę wnioskować o pozwolenie na widzenie i czy takie pozwolenie uzyskam??22 lipca 2017 o 12:50 #13234 Dzień dobry,Szanowny Panie niestety nie możemy zagwarantować Panu, że otrzyma Pan pozwolenie na widzenie. Każdy może ubiegać się o widzenie z osadzonym – tym bardziej rodzina. Proszę, aby podał Pan nam swojego maila – prześlę Panu wzór pisma o udzielenie widzenia z lipca 2017 o 14:06 #13239 Proszę, poniżej znajdzie Pan wzór przypadku dodatkowych pytań jesteśmy do pism do: Prokuratury, Sądu, Służby Więziennej29 października 2017 o 16:27 #13287 Witam chcialabym sie dowiedziec jak dlugo sie czeka na widzenie w areszcie sledczym ,osadzony jest juz 3 tyg ja jestem nazyczona i niarazie prokurator mowi nie..mam tez adwokata i tez pisal prosbe o widzenie dla mnie ale bez odpowiedzi30 października 2017 o 19:01 #13290 Dzień dobry,Szanowna Pani niestety przyczyn, dla których prokurator odmawia udzielenia widzenia może być wiele. Pani adwokat powinien znaleźć argumenty i podać je prokuratorowi prowadzącemu śledztwo za tym, aby mogła Pani odwiedzić narzeczonego. Jednym z ważnych aspektów może być to np. że mieszkacie Państwo lutego 2018 o 08:12 #13366 Co jesli nie ma Adresu wpisanego w dowodzie nie wpuszcza na widzenie??18 marca 2018 o 18:51 #13380 Wpuszczą, przecież w nowych dowodach nie ma stycznia 2019 o 20:24 #13500 jeżeli oskarżony jest w celi przejściowej po jakim czasie mogę go odwiedzić lub wysłać pieniądze ?18 lutego 2019 o 20:29 #13533 chodzi o areszt śledczy? Jeżeli tak to po około 2 tygodniach od zatrzymania można ubiegać o widzenie21 maja 2019 o 12:47 #13578 Mam pytanie, jak wygląda czasowo wejście na widzenie do ZK w wołowie? Konkretnie chodzi o dzień sobota, ile mniej więcej jest osób odwiedzających? I jak długo czeka się na wejście. Widzenia są od 9,wiec o której być najlepiej?, za wszystkie odpowiedzi będę wdzieczna31 maja 2019 o 12:48 #13585 Dzień dobry, w każdej jednostce wygląda to inaczej. W tej jednostce nie czekaliśmy na widzenie. Proponuję być jak najwcześniej lub zadzwonić do jednostki i zapytać w sekretariacie. Kiedyś zadzwoniliśmy i udzielono nam takiej czerwca 2019 o 14:19 #13597
07-411 Rzekuń. woj. mazowieckie. telefon. 29 764 42 22 / 29 760 52 11. e-mail. zk_przytuly_stare@sw.gov.pl. widzenia. Szanowni Państwo, z uwagi na dynamiczną sytuację związaną z pandemią koronawirusa (COVID-19) prosimy o sprawdzanie terminów widzeń na stronie danej jednostki penitencjarnej.
Czy widzenie jest dla każdego? Niestety nie. O widzenie z osadzonym może się ubiegać najbliższa rodzina. O ile w przypadku osoby osadzonej odbywającego karę w zakładzie karnym konkretna ilość widzeń się należy to w areszcie śledczym nie jest już tak przyjemnie. Najczęściej rodzina osoby tymczasowo aresztowanej musi każdorazowo prosić prokuratora prowadzącego śledztwo o udzielenie widzenia. Zwykle udziela się widzenia jednorazowego. Co można zabrać ze sobą na widzenie?Jak wygląda widzenie z tymczasowo aresztowanym? Co można zabrać ze sobą na widzenia, a co lepiej zostawić w szafce? Kto może przygotować paczkę żywnościową dla osadzonego w areszcie śledczym / zakładzie karnym? Widzenie najczęściej trwa 60 minut. Osadzeni mogą otrzymać nagroda w postaci wydłużonego czasu widzenia nawet o 15 czy 30 minut.) Pamiętaj, aby na widzenie zabrać tylko gotówkę (ewentualnie drobne pieniądze w przezroczystej torebce foliowej). Wchodząc trzeba zostawić telefon w skrytce (pamiętajcie proszę aby go wyciszyć). Podczas widzenia w kantynie może kupić różne produkty spożywcze lub też w niektórych jednostkach (kantynach)zamówić obiad. Osadzony nie może nic zabrać ze sobą z sali widzeń. Zasada jest prosta – to co jest w brzuszku to jego – co nie w brzuszku – zabieramy ze sobą. Więcej o rodzajach widzeń możesz znaleźć tutaj. Widzenia w Areszcie Śledczym Na widzenie z osobą tymczasowo aresztowaną zgodę musi wyrazić prokurator prowadzący śledztwo. Zgodny są najczęściej udzielane bliskiej rodzinie o ile nie są związane z toczącym się postępowaniem w stosunku do osadzonego /osadzonej. Po zatrzymaniu nie dostaniecie widzenia od razu. Pierwsze dwa tygodnie są dla osoby zatrzymanej i prokuratora prowadzącego śledztwo. Można się oczywiście starać o widzenie wcześniej. Pierwsze widzenie najczęściej odbywa się przez tzw. „pleksę”. Między osobą osadzoną, a odwiedzająca jest szyba i rozmawia się przez telefon. Osobie zatrzymanej przysługują dwa widzenia w miesiącu. Prokuratura oczywiście może takich widzeń udzielić więcej lub z pewnych pobudek mniej. Możemy otrzymać wielokrotne pozwolenie na widzenie lub jednorazowe. W przypadku tego drugiego za każdym razem trzeba pisać prośbę o udzielenie widzenia. Na dokumencie znajdują się dane takie jak: sygnatura akt, dane osadzonego, dane osoby odwiedzającej, miejsce w którym przebywa osoba osadzona oraz co najważniejsze to czy pozwolenie dotyczy widzenia w sposób bezpośredni z osadzonym, czy też nie. Widzenia w Zakładzie Karnym Tutaj sprawa jest prostsza. Skazanemu przysługuje minimalna liczba widzeń w miesiącu. Jeżeli pracuje, ma dobre zachowanie dodatkowo może w nagrodę otrzymać widzenie / widzenia nadprogramowe. Z uwagi np. na złe zachowanie liczba widzeń może też być ograniczona. Aby udać się na widzenie do skazanego musi on nasze dane dodać do systemu – podać je swojemu opiekunowi. Więcej na temat paczki żywnościowej, higienicznej oraz możliwości pomocy osobom osadzonym znajdziesz w serwisie internetowymOpublikowano: 31 marca 2020 List do tymczasowo aresztowanego/ tymczasowo aresztowanej możemy przesłać tradycyjnym listem priorytetowym. Jak prawidłowo zaadresować list do osoby aresztowanej? W lewym górnym rogu umieszczenie Państwo swoje dane/ dane nadawcy. W prawym dolnym rogu umieszczacie dane osadzonego oraz jednostki. Przykład poniżej: Areszt Śledczy Warszawa Białołęka Jan Kowalski (syn Marka) ul. Ciupagi 1 03-016 Warszawa Jak wygląda droga listu do osadzonego? List jest dostarczany do jednostki penitencjarnej. Jednak nie trafia bezpośrednio do osoby aresztowanej. Wysyłany jest przez Służbę Więzienną do prokuratora prowadzącego śledztwo. Tam jest sprawdzany (czytany) czy nie ma tam informacji, które nie powinny trafić do osoby osadzonej. Jeżeli są tam informacje, które prokurator uzna za szkodzące śledztwu list może trafić do akt sprawy. Jeżeli treść listu jest ok, korespondencja jest wysyłana do osoby tymczasowo aresztowanej. Prosimy uzbroić się w cierpliwość. Procedura może trwać nawet 3 miesiące. Więcej informacji na temat wysyłania listów do osoby tymczasowo aresztowanej znajdziesz w tym artykule. O tym jak pomagać aresztowanym, o panujących zasadach w areszcie znajdziesz więcej w serwisie internetowym
Tak wygląda koncepcja architektoniczna, według której będzie budowane muzeum na warszawskim Mokotowie. Chcieliśmy, aby wieże w symboliczny sposób dominowały nad miejscem, gdzie polscy bohaterowie byli gnębieni i niejednokrotnie tracili życie — powiedzieli Ewa Janik i Błażej Janik, architekci, którzy stworzyli koncepcję muzeum.
Więzienie - dla jednych miejsce owiane tajemnicą, dla innych smutna codzienność. O świecie za kratami powstają książki, filmy i seriale. Często przerysowane i dziejące się w amerykańskich realiach. A jak wygląda prawdziwe życie więźniów? Zapytałam o to pracowników Aresztu Śledczego w Wejherowie i Aresztu Śledczego w kryminalne z TrójmiastaPlan dnia Zarówno w Gdańsku, jak i w Wejherowie typowy dzień osób pozbawionych wolności zaczyna się apelem porannym, a kończy apelem wieczornym. W międzyczasie osadzeni nie mogą jednak narzekać na Funkcjonariusze Służby Więziennej organizują i umożliwiają osobom przebywającym na terenie danego zakładu karnego pracę, naukę, zajęcia kulturalno-oświatowe, spożywanie posiłków, korzystanie ze spacerów, samoinkasujących aparatów telefonicznych, kąpieli, przyjęć do lekarza, spotkań religijnych itp. - mówi mjr Urszula Olszewska, rzecznik prasowy dyrektora Aresztu Śledczego w Areszcie Śledczym w Gdańsku osadzeni również uczestniczą w programach resocjalizacyjnych, terapiach, uczęszczają do pracy oraz na zajęcia szkolne. Skazani w trakcie dnia mogą też skorzystać z przysługujących im widzeń z osobami bliskimi, zajęć kulturalno-oświatowych i sportowych, posług religijnych i biblioteki. Korzystają także z kąpieli i wizyt lekarskich. Idziesz do lasu? Możesz spotkać więźnia- Osadzeni mają możliwość uczestniczenia w różnego rodzaju zajęciach dodatkowych, takich jak np. zajęcia plastyczne, muzyczne, teatralne, z których wytwory są bardzo często przekazywane na różnego rodzaju akcje charytatywne. Ponadto uczestniczą w akcjach sprzątania świata - mówi mjr Marek Stuba, rzecznik prasowy dyrektora Aresztu Śledczego w jak wyglądają takie zajęcia?- W czasie realizacji różnego rodzaju programów w zakresie readaptacji skazanych funkcjonariusze realizują różnorodne aktywności od rysunku i grafiki poprzez papier-mâché, ceramikę, szycie, haftowanie, majsterkowanie, produkcję mydeł, świec. Wytwory osadzonych są wówczas przekazywane na różnego rodzaju akcje charytatywne. Osadzeni wykonują także maty węchowe dla psów i drapaki dla kotów, które przekazywane są później na rzecz schroniska dla zwierząt Promyk - mówi Marek Stuba, Areszt Śledczy w Gdańsku. - Wszystko zależy od inwencji twórczej prowadzących warsztaty, tj. wychowawców, psychologów, ale również organizacji czy stowarzyszeń, fundacji, przedstawicieli sceny artystycznej współpracujących z naszą formacją. Na ten przykład dzięki współpracy z trójmiejskimi aktorami i reżyserami osadzeni i osadzone z gdańskiego aresztu mają na swoim koncie wiele występów teatralnych nie tylko na terenie aresztu, ale również na scenach uniwersytetu, teatru, kościołów. Wernisaże sztuki więziennej można rokrocznie oglądać na Ogólnopolskim i Międzynarodowym Przeglądzie Sztuki Więziennej w Sztumie. Aktywności poza więzieniemWbrew powszechnemu przekonaniu osadzonym wcale nierzadko zdarza się opuszczać więzienne mury. Co ciekawe, wśród zajęć, którymi się zajmują, jest produkcja Osoby skazane w ramach szeroko pojętego procesu resocjalizacji mają możliwość uczestniczenia w różnego rodzaju zajęciach, również poza obrębem zakładu karnego. Celem zajęć zorganizowanych przez Służbę Więzienną jest przede wszystkim kształtowanie jednostek niedostosowanych do pełnienia ról społecznych już po zakończeniu izolacji - mówi mjr Urszula Olszewska, Areszt Śledczy w Wejherowie. Za przykład może posłużyć zatrudnienie skazanych, a obok pracy także różnego rodzaju akcje na rzecz lokalnej społeczności, przy udziale instytucji, organizacji bądź firm. - Na przykładzie Aresztu Śledczego w Wejherowie jest to udział osadzonych przy rozładunku i wydawaniu żywności, sprzątaniu okolicznych terenów zielonych i miejsc ważnych dla regionu. Jak również segregowanie przedmiotów związanych z pomocą humanitarną, zbieranie nakrętek, wykonywanie przedmiotów kultu religijnego (osadzeni wykonują różańce) - mówi mjr Urszula Olszewska, Areszt Śledczy w Wejherowie. Kantyna, jedzenie i zakupyZarobione podczas tych aktywności pieniądze osadzeni mogą wydać w więziennej kantynie. Co się w niej znajduje?- Asortyment sprzedawany w kantynach bywa różny w zależności od jednostek. Niemniej jednak można wyróżnić kilka kategorii produktów - spożywcze (np. słodycze, przyprawy, nabiał, wędliny, kawę, herbatę, zimne napoje), wyroby tytoniowe, ponadto drobną chemię, artykuły drogeryjne i produkty do pielęgnacji czy artykuły papiernicze - mówi mjr Marek Stuba, Areszt Śledczy w Gdańsku."Zdenerwowała go, więc ugodził ją nożem"Pieniądze dla więźniów może wpłacić na ich konto rodzina. Wszystkie transakcje wykonywane są Każdy osadzony ma prawo otrzymać raz w miesiącu paczkę żywnościową, w skład której wchodzą artykuły żywnościowe lub wyroby tytoniowe zakupione za pośrednictwem jednostki penitencjarnej i dostępnej kantyny. Paczka żywnościowa może być zrealizowana za pośrednictwem osób bliskich bądź też przez samego osadzonego, jeśli tylko posiada na swoim koncie depozytowym środki do własnej dyspozycji- tłumaczy mjr Marek Stuba, Areszt Śledczy w trzy razy dziennie otrzymują napoje i posiłki o odpowiedniej wartości odżywczej, w tym co najmniej jeden gorący, z uwzględnieniem rodzaju wykonywanej pracy i wieku skazanego, a w miarę możliwości także wymogów religijnych i kulturowych. A co jeśli zamarzy im się pizza czy stek? Czy mają możliwość zamówienia jedzenia do celi?- W związku z faktem, iż jednostka zapewnia osadzonemu pełne wyżywienie, a dieta może być urozmaicana produktami dopuszczonymi do sprzedaży na terenie zakładu karnego, nie ma podstaw do dopuszczania do obiegu niesprawdzonej pod względem bezpieczeństwa sanitarnego żywności. W ten sposób przeciwdziałamy np. zagrożeniu zatruciem pokarmowym - tłumaczy Marek Stuba, Areszt Śledczy w za dobre sprawowanieChociaż zamówienie pizzy do celi nie jest możliwe, dobrze zachowujący się aresztowani mogą ubiegać się o udzielenie jednej z innych nagród zgodnie z katalogiem: "- zezwolenie na widzenie bez dozoru, poza obrębem zakładu karnego, z osobą najbliższą lub osobą godną zaufania na okres nieprzekraczający jednorazowo 30 godzin;- zezwolenie na opuszczenie zakładu karnego bez dozoru na okres nieprzekraczający jednorazowo 14 dni;- zezwolenie na częstsze branie udziału w zajęciach kulturalno-oświatowych, z zakresu kultury fizycznej i sportu;- zezwolenie na przekazanie osobie wskazanej przez skazanego upominku;"Widzenia bez osoby dozorującej, nazywane potocznie widzeniami intymnymi, są też jedną z nagród, jaką dyrektor jednostki penitencjarnej może udzielić osadzonemu wyróżniającemu się dobrym zachowaniem w czasie odbywania kary. Najczęściej skazani, których nagrodzono w ten sposób, ubiegają się o widzenia z żonami lub konkubinami. Nie zawsze są to widzenia intymne, często osadzeni decydują się po prostu na rozmowę w bardziej sprzyjających warunkach z dziećmi, rodzicami czy innymi bliskimi osobami.
§ Areszt Śledczy w Bydgoszczy (odpowiedzi: 2) 3 dni temu mój mąż rozpoczął odbywanie swojego wyroku w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy. Czy ktoś może mi coś więcej powiedzieć jakie tam panują § Areszt Śledczy (odpowiedzi: 1) Witam. Mój mąż przebywa w areszcie śledczym. Ma wyrok 23 miesiące i z tego co mi powiedział
Od ponad 300 dni nasze koleżanki, dziennikarki Biełsatu, Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa, są więzione za to, że pokazały ludziom prawdę o działaniach reżimu. W lutym tego roku zostały skazane na dwa lata pozbawienia wolności, a w czerwcu przewiezione do kolonii karnej w Homlu, gdzie odbywają swoje dziennikarek Biełsatu. Zdj. Kaciaryny, dziennikarz Ihar Iljasz, i mama Darii, Natalla Cierabilenka, opowiedzieli nam o tym, jak wygląda codzienność ich najbliższych w nowej rzeczywistości, co robią w wolnym czasie i o czym piszą w kontakty z bliskimiOd czasu zatrzymania dziennikarek 15 listopada 2020 roku Natalla mogła spotkać się z córką tylko trzy razy: dwa razy, gdy Dasza przebywała w areszcie śledczym – po wyroku i apelacji, a 25 sierpnia udało jej się otrzymać pozwolenie na czterogodzinne widzenie w kolonii.– Teraz czekamy na dłuższe widzenie, ale we wrześniu nie wydali nam zezwolenia. Czekamy na październik, ale nie wiem, czy spotkanie będzie możliwe – mówi pani momentu przeniesienia do kolonii Iharowi Iljaszowi udało się dwukrotnie spotkać z żoną. Na początku lipca otrzymali zgodę na krótką, czterogodzinną wizytę, a w sierpniu na dłuższą, widzeń, bliscy mogą komunikować się z dziewczynami przez telefon i wideorozmowy.– Jest mi lżej od momentu, gdy Dasza została przeniesiona do kolonii. Teraz możemy od czasu do czasu porozmawiać przez telefon. Czekanie na pierwszy telefon bardzo mnie stresowało. Teraz regularnie, raz w tygodniu, rozmawiamy przez telefon, a dwa razy w miesiącu mamy wideorozmowy przez Viber, raz z jej siostrą i raz ze mną – mówi mama długość połączeń z kolonii jest bardzo ograniczona. Ponadto w trakcie rozmowy obok osadzonej stoi pracownik kolonii. W takich warunkach nie jest komfortowo prowadzić rozmowę, a połączenie trwa nie więcej niż pięć, siedem minut, choć dobrze, że w ogóle jest taka połączenie mogło dojść do skutku, osadzona musi najpierw napisać oświadczenie, że chce zadzwonić do konkretnego członka rodziny, podać dane. Harmonogram połączeń jest zwykle zatwierdzany na początku miesiąca.– Istnieją dość surowe zasady dotyczące połączeń – mówi mąż Kaciaryny. – Na przykład, jeśli dzwoni do mamy, to jej tata nie może w ogóle włączyć się do rozmowy, jest to surowo zabronione. Oznacza to, że można rozmawiać tylko z osobą, która została wskazana w oświadczeniu połączenia. Nawet odgłosy słyszane w tle mogą być podstawą do przerwania zauważył również, że w kolonii sytuacja w zakresie komunikacji i korespondencji jest o wiele lepsza niż w areszcie śledczym czy w więzieniu w Żodzinie, gdzie bywało, że przez dwa tygodnie nic nie docierało.– Tutaj mamy listy i telefony, cały czas coś przychodzi i to dość szybko. Zdarza się, że list nie przechodzi z powodu cenzury, ale to dość dziennikarek podkreślają, że ciągła korespondencja jest możliwa tylko z rodziną.– Dasza dostaje wszystkie listy od nas, a do nas przychodzą od niej. Ale jeśli chodzi o listy od przyjaciół i kolegów, to nie jest najlepiej, większość z nich nie w ogóle nie dociera. Zadzwonili do mnie jej przyjaciele i powiedzieli, że piszą, ale nie dostają odpowiedzi. Prawdopodobnie administracja niszczy te listy po to, by dziewczyny nie czuły się wspierane i myślały, że wszyscy o nich zapomnieli – wyjaśnia pani korespondencji u Kaci wygląda podobnie: po przeniesieniu do kolonii karnej liczba listów od kolegów i innych osób gwałtownie zmalała.– O ile kiedyś przychodziły całymi chmarami, setkami, o tyle teraz niewiele listów w ogóle dociera. Mało prawdopodobne jest, że mogło się to tak nagle zmienić – raczej są one po prostu „odsiewane” – mówi rozmów telefonicznych i listów, komunikacja odbywa się za pośrednictwem prawników. Prawnik odwiedza Kaciarynę raz w tygodniu, taką zasadę rodzina wprowadziła na samym początku. To już piąty pełnomocnik dziennikarki: trzem poprzednim odebrano licencje, a jeden sam wycofał się z procesu pod pracy w koloniiKacia i Dasza mieszkają w kolonii w dużych celach z piętrowymi łóżkami, gdzie atmosfera przypomina nieco koszary wojskowe. Muszą być ubrane w specjalny uniform dla więźniów. Jest to oficjalny strój, na którym naszyta jest metka ze zdjęciem, artykułem, za który zostały skazane oraz datą początku i końca wyroku. Więźniowie w kolonii mają również obowiązek pracować. W koloniach kobiecych więźniarki zajmują się najczęściej szyciem jest „zatrudniona” jako modelarka. Jak mówi jej mama, w tej pracy nie ma odpoczynku, jest się w ciągłym ruchu. Daria pracuje przy dużym stole, prasuje wzory, obrysowuje kredą niektóre szczegóły ubrań. Ale jest szczęśliwa, że nie musi pracować przy maszynie do z kolei, pracuje w fabryce krawieckiej na hali produkcyjnej. Tam zszywają drobne elementy odzieży dla różnych agencji rządowych.– Zamówienia się zmieniają. W czasie, gdy rozmawialiśmy z nią na początku lata, szyli elementy umundurowania dla kadetów Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych – wspomina i Dasza pracują w różnych oddziałach, ale czasami spotykają się podczas rotacji w kolonii w pełnym wymiarze godzin przez sześć dni w tygodniu, w tym w soboty. Czasami muszą pracować też w niedziele. Harmonogram pracy jest ułożony na dwie zmiany, które następują po sobie naprzemiennie: jeden tydzień na pierwszej zmianie, a następny na więźniarki powinny po godzinach pracy mieć czas dla siebie. Zwykle jednak są one obciążone dodatkowymi pracami, takimi jak sprzątanie pomieszczeń, terenu czy przebieranie pracę na produkcji otrzymuje się płacę minimalną.– Dasza chwaliła się swoją pensją, chciała nawet pokazać kwit wypłaty. Jej wynagrodzenie podczas „stażu” wynosiło 41 rubli (ok. 64 złote – . Z tej pensji potrącili 30 rubli, nie wiem dokładnie za co, chyba za zakwaterowanie. Zostało jej 10 rubli – opowiada matka i nowy zawódOsadzone mają możliwość zdobycia dodatkowego zawodu w kolonii. Od 1 września Kacia została zapisana do szkoły zawodowej, gdzie uczy się zawodu fryzjerki. W swoich listach Kacia pisze, że proces nauczania sprawia jej przyjemność.– To odwraca jej uwagę od ogólnej smutnej rzeczywistości. Kacia podchodzi do tej nauki nawet nieco entuzjastycznie. Ale szkolenie nie zwalnia jej z głównej pracy: pracuje całą zmianę, a potem idzie na zajęcia – mówi również chciała się uczyć, miała rozpocząć naukę szycia, ale ponieważ zagubiono wymagany dokument, nie będzie mogła kontynuować w czasie wolnym…Oprócz nauki i pracy, Kacia stara się znaleźć czas na listy.– Poprosiła mnie, żebym przeprosił tych, którym nie może odpowiedzieć od razu, bo teraz jest dużo mniej czasu na pisanie odpowiedzi. To zupełnie nie tak, jak w areszcie śledczym, gdzie można pisać listy od rana do nocy – mówi mąż się też znaleźć czas na czytanie. Więźniarki mają możliwość odwiedzenia biblioteki raz na kilka tygodni. Jak mówi Ihar, dla Kaci przebywanie wśród regałów wypełnionych książkami to odpoczynek, bardzo ją to uspokaja. Ostatnią jej lekturą był drugi tom „Archipelagu Gułag” Sołżenicyna, a w ostatnim liście przysłała cytat z niego, który utkwił jej w mówi mama Daszy, w wolnym czasie dziennikarka również pisze listy, dużo czyta, stara się czymś zająć., chodzi na siłownię i w ogóle stara się prowadzić aktywny tryb życia.– Dasza czasami przysyła mi swoje rysunki, ale nie tak często jak z aresztu śledczego. Ostatnio, kiedy późno w nocy szli z pracy i zobaczyła na niebie piękny księżyc, chciała go narysować i wysłać do mnie – wspomina pani się dzielnieMimo wszystkich trudności, jakie dziennikarki przeszły w tych miesiącach, nie tracą one pani Natalli, Dasza już się oswoiła się z sytuacją. I była bardzo szczęśliwa, że po areszcie śledczym, ciągle przebywała na zamkniętej przestrzeni, zobaczyła niebo i kwiaty.– Tak długi pobyt w areszcie śledczym przez był dla nich bardzo trudny – że córka kocha wolność i nie lubi być od nikogo zależna.– Dlatego bywa, że jest jej tam ciężko. Ale niczego nie żałuje. Za każdym razem, gdy ją o to pytam, zawsze mi mówi: „Mamo, nawet nie próbuj mówić mi czegoś takiego, bo ja szłam, wiedząc po co idę” – pani Natalla przywołuje słowa mówi mama Daszy, w trakcie pobytu w więzieniu dziennikarka nawiązała kontakt z chłopakiem, który stała się dla niej bardzo bliski. Wspierają się wzajemnie i będą się ze sobą komunikować również po wyjściu na również jest w pogodnym nastroju i w dobrej kondycji emocjonalnej i fizycznej. Jak twierdzi Ihar, wierzy ona w swój wybór, wierzy, że pokona wszystkie trudności i będzie mogła godnie przejść dalszą drogę.– Osobiście ogromnie podziwiam Kacię, nieprzerwanie. I często mówię jej w o tym listach, że podziwiam ją za jej odwagę, uczciwość. Jestem z niej niezmiernie dumny – mówi mąż jak wielu więźniom politycznym na Białorusi, naszym koleżankom kilkakrotnie proponowano napisanie prośby o ułaskawienie, ale dziewczyny za każdym razem odmawiały wciąż udowadniając, że są niewinne i zostały skazane że nasze koleżanki Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały zatrzymane 15 listopada 2020 roku za prowadzenie relacji na żywo z brutalnego rozproszenia zgromadzonych na akcji upamiętniającej zamordowanego Ramana Bandarenkę, kiedy to służby zniszczyły miejsce pamięci stworzone przez mieszkańców Mińska. Kaciaryna i Daria zostały oskarżone o „organizację i przygotowanie działań rażąco naruszających porządek publiczny” (art. Kodeksu Karnego Białorusi).18 lutego 2021 roku sędzia sądu okręgowego dzielnicy Frunzenski Rajon w Mińsku Natalla Buhuk skazała dziennikarki na dwa lata pozbawienia wolności w kolonii o zaostrzonym ksz/
zbgYK.